Abrakadabra
Grey
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 10:34, 15 Mar 2006 Temat postu: 15 lat różnicy i rośnie |
|
|
W dziale "odrobina pikanterii" prponuję Wam temat - moim zdaniem - o smaku chili - czyli co myslicie o związku nauczyciela z uczniem (a raczej uczennicą). Czy takie coś jest w ogóle możliwe? Mam tu raczej na myśli romans, nie stały związek zakończony np. małżeństwem.
Czy wam, uczniowie, zdarzyło się "zakochać" - nazwijmy to w nauczycielu/nauczycielce? Co wtedy zrobiliście,, na co liczyliście? Czy wy, nauczyciele, czujecie czasem miętę do waszych uczniów/uczennic? I co wtedy? Czy ktos z was próbował powiedzieć o tym tej drugiej stronie? Jesli tak, to jaka była reakcja tej "drugiej strony"? Albo co byscie zrobili, gdybyscie się o takiej sytuacji dowiedzieli?
Piszcie. [size=24]
Post został pochwalony 0 razy
|
|