Forum Nauczycieli

Abrakadabra · Wysłany: Śro 7:50, 08 Mar 2006 Temat postu: Ojczyzna -polszczyzna

Podobno "Polacy nie gęsi", co w czasach epidemii ptasiej grypy jest skadinąd dobrą wiadomością, ale powiedzcie - czy naprawdę znamy nasz język? SZKOŁA w której płonie kaganek oświaty - niestety coraz bledszym płomieniem - wydaje się ostatnią oazą dbałości o poprawność. Ale czy na pewno? Powiedzcie, jak WY , WASI ZNAJOMI, WASI NAUCZYCIELE kaleczycie język polski. (uprasza się w tym miejscu bajabongo o pracę ze słownikiem w razie gdyby chciiał coś odpowiedzieć....).
Ja na przyklad pracuję z ludźmi którzy mówią "rozumię", akcentując jeszcze dobitnie to "ę"....., albo"chudź" zamiast "chodź".Wkurza mnie gdy ktoś mówi np."TE dziecko"zamiast "TO dziecko". Albo że "zlożył życzenia KOLEŻANKĄ" zamiast "koleżankom". Słyszę takie kwiatki w szkole, w radio, w wiadomościach. Ratujmy naszą mowę - w końcu 2006 jest rokiem języka polskiego......

Bajabongo · Wysłany: Śro 8:00, 08 Mar 2006 Temat postu:

nie ukrywam popełniam sporo błędów na szczęście są osoby, które potrafią mnie poprawić Razz

(i wcale nie musze pisać razem ze słownikiem wystarczy więcej przemyślenia i skupienia nad tym co się pisze).
Tak prawdą jest że obecni nauczyciele mniej dbają o słownictwo i o język uczniów, ale są tacy którzy potrafią nakierować ucznia na dobrą drogę- ja w gimnazjum miałem Panią od Polskiego, która naprawde o to dbała ja jako dyslektyk zawsze miałem problemy z pisownią, a ona z nami ćwiczyła zadawała na prace samodzielne dodatkowo i gdy porzedłem do szkoły średniej na pierwszym dyktandzie dostałem 4, była to moja pierwsza 4 z dyktanda bo od kiedy pamiętam zawsze łapałem 1 lub 2 z dtyktand a tu nagle 4 byłem w szkou ale to tylko i wyłącznie dzięki pomocy tej Nauczycielki z gimnazjum, jakby każdy nauczyciel od polskiego był taki jak ona....... swiat był by piękniejszy

kujon · Wysłany: Śro 11:08, 08 Mar 2006 Temat postu:

ach, u nas nawe i polonistka robi rażące błędy typu...
- w książce pisze... zamiast w książce jest napisane...
- poszłeś? ... zamiast poszedłeś...
i jeszcze kilka błędów by się znalazło..
Nie wiem, tylko ja trafiłem na taką szkołę darmozjadów?
dodam jeszcze, że nie wymądrzam się, sam czasem walne byka
ale to nie o to chodzi zeby wytykać pojedyncze błędy,
tylko o to, by się na błędach uczyć!
wszak podobno mądry polak po szkodzie?

pozdrawiam,
kujon